W Starachowicach rozpoczęło się śledztwo dotyczące incydentu, do którego doszło w miejscowym szpitalu. Adam Sz. jest podejrzany o napaść fizyczną na pielęgniarkę oraz używanie wobec niej gróźb karalnych.
Przebieg zdarzenia
Do incydentu doszło 2 września 2025 roku w szpitalu w Starachowicach. Adam Sz., będąc pod wpływem alkoholu, został przewieziony do placówki przez zespół ratownictwa medycznego. W trakcie udzielania mu pomocy zaatakował pielęgniarkę metalowym stojakiem na kroplówki, co spowodowało obrażenia. Następnie groził jej życiem oraz obrażał inne pielęgniarki, po czym uciekł z miejsca zdarzenia.
Reakcja służb i dalsze działania
Personel medyczny niezwłocznie zgłosił incydent policji. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach szybko odnaleźli Adama Sz., który ze względu na stan zdrowia został przetransportowany do Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy. Tam przebywał do 11 września, kiedy to został ponownie zatrzymany.
Zarzuty prokuratorskie
12 września prokuratura postawiła Adamowi Sz. dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy napaści na pielęgniarkę i grożenia jej, drugi zaś znieważania czterech pielęgniarek podczas wykonywania przez nie obowiązków. Podejrzany, przesłuchany przez prokuratora, przyznał się do winy, choć twierdzi, że nie pamięta zajścia.
Dalszy bieg postępowania
W związku z powagą czynów prokurator zażądał tymczasowego aresztowania Adama Sz. na okres trzech miesięcy. Decyzja ta miała zapewnić prawidłowy przebieg postępowania. Sąd jednak nie przychylił się do wniosku, co skłoniło prokuraturę do złożenia odwołania od tej decyzji.
Możliwe konsekwencje prawne
Jeżeli zarzuty zostaną potwierdzone, Adamowi Sz. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności za napaść oraz do roku za znieważenie funkcjonariuszy publicznych. Sprawa pozostaje w toku, a decyzje sądowe będą kluczowe dla jej ostatecznego rozstrzygnięcia.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Kielcach
