Tok wydarzeń tego dnia był następujący: w starachowickim oddziale MAN doszło do niebezpiecznego zdarzenia, pożaru, który wymagał dwugodzinnej interwencji strażaków. W konsekwencji, zmuszeni byliśmy do ewakuacji wielu pracowników.
Z relacji ogn. Artura Obary, dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach, dowiadujemy się, że centrum koordynacji otrzymało zgłoszenie o wybuchu pożaru w systemie odpylania w zakładach produkcyjnych MAN. Po dotarciu na miejsce zdarzenia strażacy zauważyli ogień tłukący się z szafy instalacyjnej systemu odpylania, w której spalały się filtry papierowe. Na szczęście cała sytuacja została opanowana, a płomienie ugaszone. Cały proces trwał mniej więcej dwie godziny.
Jako miejsce incydentu wskazano jedną z hal produkcyjnych. Zdecydowano o ewakuacji 33 pracowników znajdujących się tam w tym czasie. Dobrą wiadomością jest to, że nikt nie doznał obrażeń podczas tego zdarzenia.
Zaangażowanie w akcję gaszenia pożaru wykazały cztery jednostki straży pożarnej. W sumie, na miejscu pracowało 13 strażaków.